 |
| Omoni Naitemasu |
Akurat kilka dni temu amerykańskie wydawnictwo Vertical opublikowało swoją coroczną ankietę - mającą na celu badać opinie i oczekiwania czytelników - obok której nie mogłam przejść obojętnie. Zresztą już nie po raz pierwszy, post o zeszłorocznej ankiecie możecie znaleźć tu. Tym razem również skupię się na własnych propozycjach dla wydawnictwa, toteż... może być nudno.
Standardowo, w ankiecie znalazły się pytania ile potencjalny klient ma w posiadaniu tytułów wydawnictwa i z jakiego są gatunku, gdzie robi zakupy czy znajduje informacje o nowych licencjach. Wpadło też pytanie o to, na jakim konwencie powinni się pojawić, ale, w przeciwieństwie do zeszłorocznego sondażu, zabrakło tego o miejsce zamieszkania czy o to, co wydawnictwo powinno w swoich wydaniach poprawić, a szkoda, bo to ostatnie to była, przynajmniej w moim odczuciu, znacząca kwestia. Również w tym roku dostaliśmy możliwość podania trzech propozycji wydawniczych, choć oczywiście z pewnymi wytycznymi co do ilości tomów i wydawców, od których podawane propozyzcje mijają się z celem, ponieważ Vertical i tak nie uzyskałby na nie licencji.
Moje propozycje prezentują się następująco:
- Omoni Naitemasu (autor: Higashimura Akiko)
- Barairo no Hoo no Koro (autor: Nakamura Asumiko)
- Innocents Shounen Juujigun (autor: Furuya Usamaru)
Po wnioskach wyciągniętych z poprzedniej ankiety i jej wyników (patrz relacja z zeszłego roku), postanowiłam postawić na tytuły całkiem niepopularne, ale z pewnością kojarzone przez samego wydawcę i... chyba dobrze zrobiłam. Wczoraj na tumblrze Vertical'u ukazał się post rzucający trochę więcej światła na to, jak układa im się współpraca z mniejszymi (a więc jednak łatwiejszymi i, przede wszystkim, tańszymi kontrahentami) wydawcami z Japonii oraz jak duża popularność tytułu w ich ankiecie przekłada się na wydanie tej pozycji, a raczej... na jej nie wydanie. Jednak po szczegóły zapraszam tutaj, do źródła.
Bardzo długo zastanawiałam się nad swoimi typami, zanim ankietę uzupełniłam do końca i wysłałam - podawanie tytułów prowadzących w 2013 mijałoby się z celem, bo albo są one dla wydawnictwa zbyt kosztowne, albo zdążył je wydać już ktoś inny. Podanie komiksów bardzo alternatywnych też nie miałoby sensu, bo takie przygody kończą się finansowo źle, więc postawiłam na to, co wydawało mi się trochę bardziej przystępne i w momencie pisania tych słów już zdaję sobie sprawę, że nie do końca mi wyszło... Ach, ten słabo sprzedający się Furuya, homoseksualizm w obu mangach, szokujące wątki i Barairo, którego wydanie wiązałoby się z koniecznością publikacji sequela, który z kolei porusza temat patologii czy, hue hue, gender. Przynajmniej wiem, że chyba najważniejsza osoba w Vertical, Ed, mój gust zrozumie. Chyba.
Więc czemu tak? Standardowo, musiałam podać jakiś tytuł mojej ulubionej autorki, Nakamury Asumiko - w tym roku padło na Barairo, ponieważ, podobnie jak wydana nie tak dawno Utsubora, opowiada dramatyczną i skomplikowaną emocjonalnie historię - tyle, że o trzynastoletnich, homoseksualnych chłopcach, która klimatem skłania się w stronę pionierskich mang shounen-ai. Furuya Usamaru również jest jednym z moich ulubionych artystów, tworzy małe dzieła sztuki - czasami mocno filozoficzne (wydana w Polsce Muzyka Marie), czasami makabryczne (Litchi Hikari Club), ale mówiące o naturze ludzi w fascynujący sposób. Najnormalniejszą z moich propozycji, choć też bardzo odbiegającą od przyjętych ram gatunku, jest manga seinen (która mogłaby być josei) Omoni Naitemasu opowiadająca o pechowej piękności, na widok której zakochuje się każdy mężczyzna... To ta sama autorka co w Kuragehime i jej nazwisko mogłoby przyciągnąć pewnie całkiem sporo osób do tego tytułu, problem w tym, że gorzka historia niefortunnie zakochanej kobiety, w której na zabój zakochują się inni, ma specyficzny humor.
Może za mało przemyślałam swoje typy, z drugiej strony wiele innych tytułów musiałam odrzucić przez narzucone w ankiecie ograniczenia co do ilości tomów czy wydawcy. W ten sposób wyrzucić ze swojej listy musiałam na przykład autobiograficzne Kakukaku Shikajika opowiadające o młodości Higashimury Akiko, fantastyczne Sakamichi no Apollon lub prace Iketani Rikako. Przez myśl przeszło mi też Bradherley no Basha czy tytuły od Yamashity Tomoko, no ale nie tym razem.
Jestem bardzo ciekawa co z tej ankiety wyniknie.
No i witam pierwszym postem na blogspocie - oby nam się układało :'D
:) Ja zaproponowałam same joseie: "Bokura no Kiseki" (marne szanse, bo jest od Ichijinshy, a jeszcze niczego od nich nie wydali), "Cousin" i "Shuuden na Kankei". Żadna nie przejdzie, ale przynajmniej będą wiedzieli, że takie tytuły istnieją. ;p
OdpowiedzUsuńZałożę się, że największe szanse teraz mają tytuły z anime. Ostatnimi czasy odeszli od niszówek i wydają głównie tytuły, które mogą się spodobać także młodzieży. ;p
Wszystkim trzem Twoim propozycjom mówię tak :) Choć Cousin raczej nie chciałoby mi się kupować - manga jest w porządku, ale tak strasznie nie wzbudza we mnie emocji. No ale, nikłe szanse, tak jak i na moje propozycje - to było głosowanie dla zasady :'D
UsuńNa pewno, a już najlepiej te, które ekranizacje mają w planach, bo są jeszcze przed swoim boomem popularności i będą tańsze - bo skoro na Kuragehime ich nie stać... to nie wiem na co z tych z ekranizacją i dużą popularnością ;)
Ale oby zarobili na jakieś prawdziwe, mangowe dobro :)
Dokładnie. Głosuję, żeby zagłosować. Oni i tak wybiorą coś innego. :)
OdpowiedzUsuńHaha, pewnie tak, ale ta karcianka, Anjin, Prophecy i te nowe tytuły, które zapowiedzieli, chyba nie za bardzo do tego pasują. ;p
Heh, wątpię. Nawet jeśli większość tytułów będzie się bardzo dobrze sprzedawała, to i tak będą narzekali na sprzedaż tych kilku, które sprzedają się gorzej. ;p