Manga Terror
Home » » Tallulowa kolekcja v. 6

Tallulowa kolekcja v. 6

Written By Tallu on 3 cze 2015 | czerwca 03, 2015

To znowu pora na podsumowanie kolekcji. Czyli prawdopodobnie najnudniejszy wpis roku. Dziś nie będzie ani ładnej kompozycji, ani ładnych zdjęć, ale przynajmniej po zamówieniu półrocznych zaległości i na potrzeby posta, w końcu zmobilizowałam się do ogarnięcia tego, co mam.

Kurs dolara mi nie sprzyja, więc mocno ograniczyłam importy, ale wygląda na to, że kolekcja sporo się powiększyła, bo z jednego regału zrobiły się magicznie dwa. Przy czym, ten nowy jest dużo bielszy od starego, więc nie mogłam ich ustawić obok siebie. Pozdrawiam Ikeę :')

Całość:

 

Poszczególne półki:


Może nie stać mnie na importy, ale na JoJo zawsze~~! (◕‿◕✿)


Dwa egzemplarze Utsubory, bo nie żałuję Nakamurze miłości, hue hue

Moje półki nie wyglądają już tak ładnie, jak rok temuRozmieszczenie jest totalnie przypadkowe, bo kompletnie pogubiłam się w swoich zakupach. Wstyd się przyznać, ale prawdopodobnie jakaś połowa mojej obecnej kolekcji to rzeczy, które zaczęłam czytać i odstawiłam lub których czytać jeszcze nawet nie zaczęłam.

Ale to nie wszystko, bo jest jeszcze szafka nocna, która przez ostatnie pół roku udaje, że nadaje tomikom do czytania jakiś priorytet. Przed zrobieniem zdjęć była dużo bardziej zagruzowana, ale zdjęcia wymusiły na mnie względny porządek.


Tylko udaje, bo polska i amerykańska edycja Monstera - które zakupiłam na potrzeby postu prównującego te dwa wydania - czekają sobie na tej szafce już pewnie jakiś rok [*] Post też sobie czeka, hue hue, na lepsze czasy.

I to już wszystko. Jak co roku, jeśli coś wpadło Wam w oko i chcielibyście, żebym o tym napisała, dajcie mi znać - patrząc wstecz, okazuje się, iż raz na rok spełniam życzenie jednego wybrańca i naprawdę piszę o danym komiksie! Pamiętaj, w tym roku to możesz być właśnie Ty! (◕‿◕✿)
Przyjmuję dotacje w postaci czasu i ogarniętości :']
Pamiętajcie o fanpage'u!
SHARE

13 komentarze :

  1. Ja miałam robić zdjęcia moich półek, jak będą ładne, a teraz mam znowu za dużo rzeczy i nic mi się nie mieści X;;D Tak, że twoja i tak wygląda ładnie i schludnie~~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dlatego, że posprzątałam do zdjęć :'D Blogasek ładniejszy, niż samo życie :'>

      Usuń
  2. Małe te focie, nie da się przeczytać niektórych tytułów i nazwisk, że My love story jest tym, o czym pomyślałam to rozpoznałam dopiero po mordkach Takeo pod tytułem :)
    Te Utsubory się czymś różnią? Czy faktycznie kupiłaś dwie, bo mogłaś? :)
    Widzę dużo Junjiego Ito i Taniguchiego, oraz trochę mangu, których zazdraszczam, a najgorsze, że niektórych z nich zazdraszczam już od poprzedniego kolekcjonowania. Ech.
    Żożo tylko pierwszy tom, co z Ciebie za fanka, drugi przecież już wyszedł xD (ja też jeszcze ni mam ;_;)
    Czy ten Vagabond to jest ten sam co tu?: http://www.bookdepository.com/Vagabond-1-Takehiko-Inoue/9781421520544 Czy te siedem tomów to komplet? Wyglądają obłędnie, a ja z chęcią kupiłabym coś od Inoue, samurajów wolę od koszykówki, ale w wydanie od Mandragory jakoś tak nigdy nie chciało mi się inwestować. Pewnie to ich zabiło ;_;
    I tak masz dużo większy porządek i harmonię niż ja, ale musisz mi uwierzyć na słowo, bo mój narzeczony nie chce, żebym publikowała focie swojej kolekcji. Ma złe doświadczenie z zawistnymi ludźmi, więn nie chce, żebym się za bardzo chwaliła swagiem :<
    Sorki, jeżeli pytam drugi raz o to samo czy piszę coś głupiego, mam migrenę i niezbyt składnie myślę ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe, ale da się powiększyć - klikając lewym (powiększają się trochę) lub prawym przez otworzenie odnośniku na nowej karcie (oryginalny rozmiar).
      Utsubory to to samo wydanie - przy czym jedna w ogóle nie jest wypakowana z folii :'D
      Niepotrzebnie, nie mam żadnych białych kruków ;)
      Tak, to VizBigi. Te siedem tomów to dopiero 21 tomów - VizBigi to wydania 3 in 1. Tymczasem w Japonii jest już 37 tomów. VizBigów jest jak dotąd 12 czyli do 36 tomu w wydaniu zwykłym. Ja po prostu utknęłam z kupowaniem, ponieważ wahania cen na BD i kursu :< Wydanie naprawdę jest obłędne, polecam z całego serca. Bardzo duże, bardzo porządne, bardzo ciężkie. Miałam wydanie Mandragory, ale się go pozbyłam i zostawiłam tylko VizBigi. No regrets.
      Szkoda, że partner nie zgadza się na upublicznianie zdjęć kolekcji, bo chętnie bym sobie znowu obczaiła, ale, no, jestem w stanie to zrozumieć :< Sama sobie bardzo cenię prywatność, więc o blogu wiedzą nieliczni znajomi, a czytelnicy bloga raczej poznają moich danych osobowych, więc. No ale zawsze zostaje mi Twój instagram na pocieszenie, nie narzekam :>
      Nah, nic nie było głupie. Za to mój pośpiech w odpowiedziach jak zwykle powalający :'>

      Usuń
    2. Ale ja przecież powiększałam, nadal są za małe w takiej wersji, no weź, 1000x718?
      Też mam parę nierozfoliowanych rzeczy! W przypadku gier z serii Atelier pewnie takie pozostaną, bo to totalnie nie dla mnie gry ;_;
      Może i to nie są białe kruki, ale jednak widać nieprzypadkowy, staranny dobór i utopioną masę kasy. BTW, dzisiaj urodziny Arakiego, więc kupiłam sobie komplet Stardust Crusaders, była okazja na Allegro, teraz zazdraszczam Ci jednej rzeczy mniej :D Chyba, że facet przyśle ziemniaki zamiast mango ;_;
      Też może zacznę w te VizBigi, słyszałam legendy o tych wydaniach, aczkolwiek teraz muszę nadrobić import drugiego Jojo i drugiej Marii. Dularze, taniej ;_;
      No u mnie jest ten problem, że wszędzie w internetach podpisuję się tak samo, używam imienia i nazwiska, tostuję zdjęcia i wszyscy w rodzinie i w pracy wiedzą, że jestem łibusem i bloguję o tym. Wprawdzie kontroluję co wypuszczam w świat, ale nigdy nie znasz wszystkich znajomych swoich znajomych i tak dalej :| Ale, z drugiej strony, gdy przytargaliśmy 10 kilo komiksów z Targów Książki to sam proponował robienie foci tego stosu, więc jeszcze może kiedyś mu się odmieni :)
      Jakość > szybkość, zawsze i wszędzie ;)

      Usuń
    3. Tak :B Okej, postaram się o większe rozmiary zdjęć następnym razem.
      Szkoda, te gry zawsze tak ładnie wyglądają :<
      Kurczę, fajnie jest tak czytać, że komuś się podoba moja kolekcja. Dzięki :) I dobrze zrobiłaś, bo to rzeczywiście była okazja - ja swoje SC też kupiłam z drugiej ręki, ale dwa lata temu kiedy było out of print i zapłaciłam pięć stów (czyli pewnie regularną cenę). Gratuluję łupu :)
      Właśnie dlatego jestem w stanie go zrozumieć ;) Zawsze mnie dziwią filmiki typu house/flat tour u youtuberów i lekkomyślność ich twórców. Ale akurat robienie zdjęć kolekcji nie uważam za coś aż tak dużego :>
      :)

      Usuń
    4. Nom wyglądają ślicznie, ale gameplay zupełnie nie dla mnie, grind jeszcze nawet lubię, ale grind w limicie czasowym to horror. Przynajmniej Udon wydał artbooki, dostałam oba na urodziny :D
      Sprawdzałam na BD i aktualnie cena to ponad 600, więc byłoby mnie stać, ale nie całość naraz, a Ty jednak trochę oszczędziłaś ;)
      Well, ja tam nie mam nic przeciwko upublicznianiu swoich rzeczy jeśli tylko robi się to świadomie i pod kontrolą - w końcu niektórzy jutuberzy to prawdziwi celebryci i ja na przykłada zawsze się cieszę zdjęciami psów i kotów mojego ulubionego :)

      Usuń
  3. Awawawa, zazdroszczę regałów, ja na wynajmie nie mam miejsca na swoje mangi. Cała nadzieja w tym, że jak już będzie mi dane się przeprowadzić, to może w nowym mieszkaniu będzie coś sensownego na te 200 tomików, bo układanie stosików jest trochę fujka-fujka. A nocny stolik rozumiem, choć takowego nie posiadam, to mangi aktualnie czytane trzymam koło łóżka i zawsze jest ich tam mnóstwo, choć nigdy nie czytam więcej niż jednego tomiku na raz, a jeden po drugim. Ehh, dziwne te czytelnicze nawyki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nah, regały są ogólnie meh, witryna to by było coś. No ale z braku innych możliwości rozumiem zazdrość i wciąż trzymam kciuki za powodzenie przy sprawach przeprowadzkowych :> Układanie stosików jest rzeczywiście słabe, zbiera się kurz :c Z tym układaniem mnóstwa komiksów obok łóżka może być tak, że prawdopodobnie próbujemy same siebie oszukać, że mamy czas, aby to wszystko przeczytać :')

      Usuń
    2. Jak to regały meh, ja po stokroć wolę regały od witryn, wyglądają sto razy lepiej, czuć wtedy taki biblioteczny klimacik i w ogóle pokój z regałami a nie z witrynami wygląda milion razy przytulniej. Fakt, że trzeba więcej sprzątać i się trochę przyłożyć do dbania o książki, ale jestem gotowa to jakoś przemęczyć.
      Ale teorię o tych komiksach koło łóżka to masz interesującą. :D

      Usuń
  4. piękna kolekcja, zazdroszczę! Ja niestety, musiałam sprzedać część swoich mang, ale teraz na pewno odrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że przez półtora roku mojej "nieobecności" na rynku mangowym, sporo się działo...
    Remont sprawił, że mangi poszły w kartony i okazało się, że jednak mogę żyć bez kupowania nowości lub zbierania ulubionych mang po angielsku…
    Po tym okresie abstynencji mangowej mogę powiedzieć, że zdecydowanie wypadałoby odkurzyć/wymienić/posprzątać własną kolekcję. W porównaniu do Twojej Tallu, mam trochę więcej mang, bo wcześniej zaczynałam (jestem chyba parę lat od Ciebie starsza), ale też z perspektywy czasu widzę, że zainteresowania komiksowo/mangowe mi się pozmieniały (choć nie drastycznie) i kilka/kilkanaście tytułów spokojnie mogłabym oddać w dobre ręce. Myślę, że bez żalu pożegnałabym się ze sporą kupką szkolnych haremówek i podobnych młodzieżowych mang (Love Hina, Mars, Vampire Knight,itp.) jak i częścią zakupów na wyrost jak np. pojedyncze tomy Pandora Hearts czy GTO ( kupowane według zasady „Kupię bo popularne, i się zobaczy..” ) Trudniej rozstawać się z angielskimi wydaniami, zdobywanymi za własne, czasem ciężkie pieniądze, jeszcze pare lat temu. Z zagranicznych wydań mam kilka tych samych co Ty tytułów (np.Buny Drop, Bride’s Story), ale mam i kilku własnych ulubieńców, których za skarby świata by nie oddała, mimo że kurz już na nich zalega (całe kolekcje Nany i Fruits Basket, 2 tomy Thermae Romae). Mam też kilka zupełnie nietrafionych zakupów po angielsku typu Gate 7 (kupione z uzasadnieniem „ bo to przecież Clamp jest…” :P). Jednocześnie, choć nie śledzę specjalnie polskich wydawnictw, wiem, że jest aktualnie wydawanych kilka tytułów na naszym rynku, którymi mogłabym uzupełnić moją kolekcję, obecnie spoczywającą w większości w kartonach remontowych (zastanawiam się nad Orange, Mushishi).Ale najpierw musiałabym zrobić porządny przegląd kartonów i zrobić miejsce na nielicznych regałach na nowe pozycje, żebym mogła choć próbować dorównać Twoim, w miarę uporządkowanym, półkom. Ale gdzie ja wcisnę stare magazyny mangowe (kawaii, magazyn) i figurki to już nie wiem…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak, chyba działo się więcej, niż kiedykolwiek wcześniej.
      Jestem pod wrażeniem półtora-rocznego odwyku - dla mnie brzmi to zaskakująco, ale nie abstrakcyjnie, naprawdę jestem w stanie to zrozumieć.
      Tak, na pewno masz większy staż, niż ja i większą kolekcję - i tak, wydaje mi się, że możesz być ode mnie starsza o jakieś dwa lub trzy lata :) Zresztą, nie uraziłoby mnie nawet to, gdybyś miała większą kolekcję, a byłabyś młodsza. To nie wyścigi, a ja sama od kilku ostatnich miesięcy mam podobne spojrzenie na sprawę do Twojego - nie kupuję już na bieżąco, zakupy robię niezwykle rzadko przez co mam duże zaległości, zaczęłam cenić sobie minimalizm i ja też zamierzam swoją kolekcję uszczuplić. Bunny Drop się pozbyłam, już do mnie nie trafia. Tak samo zamierzam zrobić z Battle Royale, a za jakiś rok pewnie sprzedam hity pokroju Dengeki Daisy czy Kuroshitsuji. Były przyjemne, ale przestały mnie ruszać, więc absolutnie Cię rozumiem. Chyba tylko nic z importów nie porzucę, ale i tych nie mam aż tak dużo, więc nic dziwnego.
      Trzymam kciuki za Twoje zmagania o ogarniętość półek. Moje wyglądają tak tylko do zdjęć - aktualnie mam cztery wysokie stosy poustawiane na szafce nocnej z kolejką do czytania, która pozostaje bezmienna od kilku miesięcy [*]
      Do trzymania magazynów polecam komodę na ubrania, jeśli masz taką akurat pod ręką (mało prawdopodobne). Ewentualnie kartony remontowe, gdy już rozprawisz się z mangami i będziesz ich potrzebować jeden lub dwa zamiast kilku. No ale to zawsze będą tylko kartony :>

      Bardzo miło jest mi widzieć Cię tutaj po tak długiej przerwie :)

      Usuń

Dziękuję za lekturę i ewentualny komentarz! :)