Cóż... Recenzje każdy pisać może, a tak przynajmniej mi się... wydawało. Bo oto piszę pierwszy post na tym blogu, który o to szlachetne miano "recenzji" nawet nie zakrawa.
Powodów może być kilka, najbardziej istotnym wydaje się być brak dostatecznego impulsu, by przysiąść i rzeczywiście spłodzić jakąś namiastkę tego, na czym opierać ma się moja publicystyka tutaj, i co zostało wymienione wyżej już dwa razy. Tym sprytnym sposobem unikam kolejnego powtórzenia i przechodzę do sedna...
...ten blog prawdopodobnie nie zostanie bazą rzetelnych opinii jednego autora, a ja prawdopodobnie nigdy nie nauczę się pisać (bo ciągłego trollowania pisaniem nazwać nie można, prawda?). Niemniej zamierzam pisać (ekhem...) o komiksach i innych wytworach popkultury/kultury po prostu, które namiętnie pochłaniam. A zdarza mi się czytać dużo mang, oglądać anime, dramy, słuchać zarówno muzyki japońskiej, jak i koreańskiej. Największy nacisk kłaść będę na prace niszowe, bo ostatnio mało mi wzruszeń, tęskno do guro i z przykrością stwierdzam, że jeszcze żadnego komiksu nie zdarzyło mi się ocenić na 10 w skali 1-10.
No i oto mój pierwszy post tutaj - na "rozgrzewkę" i by się nieco wziąć w garść. Nie wiem jak Wy, ale ja dam sobie szansę na poćwiczenie pisania recenzji oraz zgłębienie, być może, wielu naprawdę interesujących tytułów. Kto wie jak to się skończy?
0 komentarze :
Prześlij komentarz
Dziękuję za lekturę i ewentualny komentarz! :)